O gryzącym problemie Luisa Suareza

Autor:

Portal Transfery.info poprosił mnie o komentarz dotyczący „słynnego” pogryzienia Giorgio Chielliniego przez Luisa Suareza w trakcie meczu Urugwaj – Włochy na tegorocznym Mundialu:

Nie wiemy, co znajdowało się w jego głowie, kiedy pogryzł piłkarza. Nie wiemy, czy nie został do tego w pewien sposób sprowokowany. Nie wiadomo, czy to był stres, frustracja bądź chęć zemszczenia się na przeciwniku. Ocenianie jego postawy, tylko po tym co się widzi w telewizorze, to mogłaby być zbyt daleko idąca nadinterpretacja. Żeby powiedzieć coś pewnego, trzeba byłoby poznać jego zachowania podczas treningów, w sytuacjach stresowych i wielu innych. Należy pamiętać, że umysłu nie można przejrzeć ot tak, bez poznania osoby i jej problemów.
Kwestie psychologiczne są bardzo delikatnymi sprawami i wpływ na nie ma wiele czynników. Możliwe, że w dzieciństwie Suarez nauczył się takiego sposobu odreagowywania i teraz czyni to samo. Często jesteśmy świadkami tego, że stres w dzieciństwie odbija się na zachowaniach w wieku dorosłym. Przykładem niezwiązanym z piłką nożną może być to, że dzieci alkoholików same później sięgają po takie trunki i mają problemy z tym nałogiem.
Z mojego doświadczenia wynika, że próba poradzenia się specjalisty [psychologa sportowego] i szukanie u niego pomocy, nigdy na złe nie wychodzi. To jednak musi wyniknąć od niego samego, a istnieje jeszcze jedna kwestia. Możliwe, że Suarezowi to nie przeszkadza, że taki rodzaj wyładowania frustracji mu odpowiada. Jeśli jednak przyszedłby do mnie, to popracowałabym z nim nad konstruktywnymi sposobami radzenia sobie w takich sytuacjach – przeformułowanie myśli, ukierunkowanie złości w inną stronę – na przykład można było kopnąć w murawę czy słupek.

Cały artykuł na temat Luisa Suareza i jego zachowań można przeczytać tutaj: Luis Suárez – piłkarz o dwóch twarzach [klik]