Sukces bez treningu?

Autor:

Sukces przed treningiem pojawia się tylko w słowniku.

Każdy chce wygrywać. Ale nie da się wygrać bez ciężkiej pracy. Krew, pot i łzy? Zdarzają się. Chodzi jednak przede wszystkim o to, by trenować mądrze. Aby wiedzieć co chce się osiągnąć i trening podporządkowywać wyznaczonemu celowi. Można iść pobiegać lub pokopać piłkę. Ale o ileż efektywniejsze będzie ćwiczenie konkretnego elementu? „Nie boje się kogoś kto trenował 10 000 kopnięć, boje się tego kto trenował jedno kopnięcie 10 000 razy” (Bruce Lee). Zaplanowany i ŚWIADOMY trening powinien więc być podstawą.

Zarówno trening fizyczny jak i mentalny wymaga ciężkiej, systematycznej pracy. W sporcie bardzo często na efekty trenowania trzeba czekać – sezon… dwa… pół życia… Nagroda za ciężką pracę w sporcie przychodzi z dużym opóźnieniem. Jak nie stracić motywacji do żmudnej pracy na treningach? Pamiętać o tym co jest naszym głównym celem, ale skupiać myśli przede wszystkim na „tu i teraz” – na poszczególnych ćwiczeniach jego trakcie, na tym, aby na każdym treningu dawać z siebie 100 %. Jeśli trening ma być „byle jaki” to może go w ogóle nie robić? Ważne jest, aby wyrobić w sobie nawyk „wszystko albo nic”. Tylko wtedy ma sens.

„Somewhere in the world, someone is training when you are not [or training harder than you]. When you race against him, he will win.” [Tom Fleming,  dwukrotny zwycięzca New York City Marathon]

Owocnego treningu.