Kim jest dwunasty zawodnik reprezentacji?

Autor:

Dlaczego kibice są tak ważni dla sportowców? Skąd się wzięło powiedzenie, że kibice to dwunasty zawodnik na boisku?

Kibice są nieodłącznym elementem sportu. Imprezy sportowe bez kibiców są po prostu smutne. Wielu zawodników podkreśla, ze doping kibiców, szczególnie w trudnych momentach, dodaje skrzydeł. W takiej chwili to, że tysiące (albo i miliony) w Ciebie wierzą, może dodać pewności siebie, ale czasami może dodatkowo stresować.

Czy, Pani zdaniem, Polacy lubią wspólnie kibicować?

Wspólne kibicowanie sprawia, że emocje, które nam towarzyszą, odczuwamy silniej. Bardziej przeżywamy mecz czy turniej skoków narciarskich. Często publiczność wychodząca z imprez sportowych mówi o wyjątkowej atmosferze, tworzonej głównie przez samych kibiców. W grupie dopingowanie sportowców ma dodatkowy element zabawy – to spotkanie towarzyskie, które zaczyna się przed meczem, a skończyć może na długo po nim.

Dlaczego sport budzi w ludziach tak wielkie emocje?

Jednym z powodów jest to, że jesteśmy – my, ludzie – złaknieni sukcesów. Sportowcy są naszą reprezentacją, dosłownie i w przenośni. Jeśli na zawodach wygra reprezentant Polski, to wygrał „nasz”. Inna kwestia, że już w starożytności igrzyska budziły emocje, a ich zwycięzcy byli bohaterami. Dziś dyscypliny są nieco mniej krwawe niż walki gladiatorów, ale nadal zwyciężający jest bohaterem, którego oklaskujemy.

Czy kibicami piłki nożnej są tylko mężczyźni, czy może miłość do futbolu nie zna takich podziałów?

Sama jestem kibicem-kobietą. Tak jak wiele spośród moich koleżanek. Myślę, że pokutuje stereotyp, że kibicem piłki nożnej musi być mężczyzna. Nie ma to znaczenia. Znam wiele kobiet i mężczyzn, którzy są kibicami, i równie wiele kobiet i mężczyzn, którzy zupełnie piłką nożną się nie interesują.

Pracuje Pani ze sportowcami na co dzień. Co jest dla nich ważne przed meczem, startem? Czy są jakieś czynniki sukcesu, porażki, które decydują o wyniku końcowym?

Ważna jest umiejętność skoncentrowania się na zadaniu, które ich czeka, np. mecz, bieg, wejście w taki „tryb startowy”. Dobrze, jeśli zawodnik ma wypracowaną rutynę przedstartową – wykonuje te same czynności, w tej samej kolejności: posiłek, ubieranie się, montowanie sprzętu, rozgrzewka, wyciszenie się. Taka rutyna może odjąć bardzo wiele stresu zawodnikowi, który nie musi myśleć, czy aby na pewno wszystko zrobił, oraz wprowadza go w taki właśnie „startowy tryb”. Dzięki temu stając na linii startu, zawodnik wie, że jest gotów – o niczym nie zapomniał, niczego nie pominął, ale też nie nudzi się w czasie bezpośrednio poprzedzającym start. Dobrze, jeśli sportowiec potrafi zostawić wszystkie myśli, które nie dotyczą tego konkretnego występu poza wejściem na boisko. Ważna jest tzw. umiejętność „odcięcia głowy”– wyłączenia się z myślenia o rodzinie, obiedzie, planach na wakacje, poprzednich meczach… Należy skoncentrować się na najbliższym występie, a zwłaszcza na tych jego aspektach, które pozostają pod bezpośrednią kontrolą zawodnika.

Nad Wisłą. Tygodnik podwarszawski. NR 21 (381) – 6 czerwca 2012, s. 9

Źródło: http://www.nadwisla.pl/pliki/pdf/gazeta_381.pdf